Z roku na rok rośnie liczba kradzieży w sklepach, ale też w domach. Choć mówi się, że polska policja działa coraz sprawniej, to jednak nadal można odnieść wrażenie, że nie zawsze przeprowadzone przez nią śledztwa są efektywne. Czasami dochodzi do sytuacji, że znalezienie złodzieja nie jest bardzo trudne, wszak osoby okradzione mają monitoring. Jednak czy można udostępnić zdjęcie złodzieja w Internecie.
Gdy prawo zaskakuje
Czasami obywatel mógłby pomóc policji, a wręcz za nią wykonać pracę. Jeżeli złodziej zostanie nagrany, to zasadniczo wystarczyłoby udostępnienie jego wizerunku i jest więcej jak pewne, że sam by się zgłosił na policję bądź ktoś by go rozpoznał. Nie ma się co oszukiwać w takiej sytuacji sprawa byłaby szybko załatwiona, a okradziona osoba mogłaby odzyskać swoje pieniądze czy rzeczy, za to złodziej zostałby ukarany. Jednak, jak wiadomo, życie potrafi zaskakiwać, podobnie jak prawo, a może raczej bezprawie. Niestety okazuje się, że nie można udostępnić wizerunku złodzieja, wszak robiąc to narażacie się samo na konsekwencje prawne. Ba! Złodziej może Was podać do sądu i jeszcze wywalczyć odszkodowanie. Czy to nie jest dziwne? Niestety jest, ale też tak wygląda w tym przypadku prawo. W teorii wydaje się oczywistym, że każdy ma prawo walczyć o swoje mienie, ale jak się okazuje nie do końca tak jest.
Małe odstępstwo od normy
Chyba nikogo nie zaskoczy stwierdzenie, że Polacy to bardzo kreatywny naród i wymyślają różne sposoby, by ominąć prawo do ochrony wizerunku złodzieja. W jednym ze sklepów została przyklejona kartka z informacją, że osoby, które kradną w sklepie zgadzają się na udostępnienie wizerunku. W teorii takie działanie wydaje się logiczne, ale postanowiliśmy zapytać adwokata czy osoba, która wykazała się kreatywnością jednak nie popełnia wykroczenia w ten sposób. Pomysłodawca powołał się na art. 81 ustawy o prawie autorskim, który zakłada, że rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. Dalsza cześć artykułu zakłada, że zezwolenia nie wymaga rozpowszechnienia wizerunku, ale tylko wtedy, gdy wizerunek tej osoby rozpowszechniono. I niestety adwokat nie pozostawia nam tutaj złudzeń – nadal rozpowszechnianie wizerunku złodzieja powołując się na ten przepis jest nielegalne.
Kiedy można udostępnić wizerunek złodzieja?
Udostępnienie wizerunku złodzieja odbywać się może tylko w sytuacji, gdy organy ścigania wyrażą na to zgodę. Taka osoba musi zostać uznana za podejrzaną, zaś udostępnieniu wizerunku bez jej zgody służy wyższy cel społeczny. Zatem przepisy jasno mówią, że nie należy w żadnym wypadku działać na własną rękę, gdyż takie działanie może się dla Was skończyć przykrymi konsekwencjami prawnymi. Choć wydaje się to absurdalne rzeczywiście taka jest. Jeżeli więc nagraliście wizerunek złodzieja, to z owym nagraniem należy udać się na policję, która jest zobligowana do podjęcia odpowiednich działań. Ich celem jest wykrycie sprawcy kradzieży. Możecie oczywiście napisać post, w którym informujecie, że macie nagrany wizerunek złodzieja i zachęcacie, by sam zgłosił się do organów ścigania, bo w innym przypadku organy ścigania mogą rozpowszechnić jego wizerunek. Jeżeli jednak złodziej ukradł Wam np. alkohol ze sklepu, to możecie zażądać zwrotu, a w zamian nie udacie się na policję.
Co zrobić, gdy nielegalnie udostępniliście wizerunek złodzieja?
Jeżeli dojdzie do takiej sytuacji powinniście bezwzględnie zwrócić się do adwokata. Tutaj polecamy Wam kancelaria-kopko.pl , gdzie uzyskacie fachową pomoc i dowiecie się więcej o konsekwencjach, które mogą Was czekać. Jednocześnie jeżeli sprawa trafi do sądu, to sędzia niekoniecznie Was ukaże, wszak dobro społeczne może być wyższe niż wykroczenie, którego się dopuściliście. Jednak nie zachęcamy do udostępniania wizerunku drugiej osoby, nawet złodzieja. Zdecydowanie lepiej jest zanieść taśmę z nagraniem na komisariat policji i liczyć, że policjanci znajdą sprawcę, a Wy odzyskacie swoje mienie, choć nie jest to takie oczywiste. Ale nadal nie warto działać poza prawem, bo w tym przypadku choć prawo jest absurdalne, to należy go przestrzegać.